O czerwonym kapturku

Czerwony Kapturek nie poszedł do babci
Babcia z chatki wyszła bez kapci
Wilk nie zabrał babcinego stroju
Gajowy – wilka zostawił w spokoju
Sam spokój – zagościł zaś w lesie
I las tylko, w wielkim jest stresie
Bo do końca zmierzamy pomału
A tu nadal nie widać morału
Lecz morał jest, choć dosyć wytarty,
Kapturek – czerwony – jest nie na żarty !